niedziela, 31 marca 2013
piątek, 29 marca 2013
wtorek, 26 marca 2013
anna karenina
Jednym z moich największych „uzależnień” stało się oglądanie
filmów, a w szczególności filmów kostiumowych. Postaram się „pokazać” wam i zachęcić do obejrzenia filmów,
które moim zadaniem zasługują na to aby poświęcić im troszkę swojego czasu. Z racji tego, iż zimowa aura nie opuszcza nas
jak na razie wybrałam film, który myślę wpasowuje się w krajobraz za oknem.
Anna Karenina – film zrealizowany na podstawie książki L.
Tołstoja – można powiedzieć realizacja jednego z większych „love story” pisarza.
W skrócie jest to historia Anny Kareniny wiodącej dość monotonne lecz stabilne życie jako ulubienica petersburskich
salonów oraz oddana żona i kochająca matka. Jej spokój znika gdy poznaje
Aleksego Wrońskiego, Anna stara się bronić przez nowym uczuciem mając na
względzie dobro syna oraz pozycję wiernej żony jednakże decyduje się ponieść
konsekwencje, realizować swoje pragnienia i nie uciekać więcej przez swoim uzależnieniem
do osoby Wrońskiego.
ZA CO MOŻNA POKOCHAĆ ANNE KARENINE?
- Keira Knightley – oczywiście można powiedzieć, że ktoś zagrałby to lepiej lub rola należała się innej osobie. Niemniej jednak dla mnie w tym momencie nie ma nikogo lepszego kto byłby dość odpowiedni by zająć jej miejsce w tym filmie. Uwielbiam ją z wielu powodów ale min. najbardziej za to, że ona na ekranie zawsze jest ubrana a nie przebrana.
- Akcja filmu toczy się prawie w całości w starym teatrze, który „przeobraża” się w miejsca odpowiadające sceną z książki gdy zachodzi taka potrzeba. W jednym pomieszczeniu mamy sale balowe, mieszkania, restauracje, biura, ulice czy nawet lodowisko.
- Warto zwrócić uwagę na to, że lokacje i przepych miejsc zmieniających się wraz z historią głównej bohaterki. Z początku gdy Anna wiedzie nudne nazwijmy to salonowe życie wszystko wokół niej jest piękne, wręcz teatralne. Z czasem gdy zażywa ona nowego życia, podczas romansu bogate salony zastępowane są przez naturalne krajobrazy skończywszy na dość ponurych, szarych uliczkach i ciemnych pokojach gdy Anna zatraca się w sowim „uzależnieniu”.
- Przepych, bogactwo, estetyka i niesamowite kostiumy, które zawdzięczamy Jacqueline Durran. Znalazła ona inspirację w projektach haute couture Dior z lat 50. Pierwszą rolę oprócz kostiumów grała również biżuteria wypożyczona na potrzeby filmu z domu mody Chanel (wartość biżuterii szacuje się na 2,5 miliona dolarów – na pewno nie szczędzili). ;)
Jeżeli kogoś nie do końca będzie poruszał aspekt samej
historii, wydarzeń to z pewnością jest to film obowiązkowy dla każdego „fana
mody”, gdzie może zobaczyć kreacje z najwyższej pułki i zainspirować się nimi
tak samo jak znane marki oszalały na
punkcie Anny Kareniny i rozpoczęły „produkcję” inspirowaną filmem.
poniedziałek, 18 marca 2013
niedziela, 17 marca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)