'Soul Meets Body' - Death Cab For Cutie
Ta piosenka "uzależnia" przynajmniej mnie i pozostaje jej już wierna od kilku miesięcy, z tego co zauważyłam znajduje się ona też na playlist do Intruza. Fajnie, że piosenka inspirowała Meyer szkoda tylko, że nie dość dobrze inspirowała twórców filmu i wyszło co wyszło. Koniec końców każdy lubi co innego - ja wybieram z całego "opakowania" tylko piosenkę z nadzieją, że może komuś się spodoba.
...
Chyba jak każdy w ciągu ostatni dni "wyległam" na dwór, niestety moje dwie najbliższe osoby "wywiało w plener" i nie miałam kogo wymęczyć ze zdjęciami na bloga
( mimo, że jest "mój" to nie chce ograniczać się do samej siebie)
ale za to z moją "trzecią towarzyszką" postanowiłyśmy ruszyć się i dokonać kilku zdjęć dla nas samych na moją "ścianę" a, że przy okazji wyszło też coś w miarę przyzwoitego to się zdziwiłam i ... - a co tam wykorzystamy tą "twórczość" dziś ;)
shirt - my daddy (cottonfield )
coat - zara
Trencze <3 ten jest śliczny;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczny kolaż! Taak pogoda jest niesamowita i ja też wkońcu nie siedzę w domu. Dzisiaj byłam nawet na rowerze
OdpowiedzUsuńświetne ppiosenka !!! :D
OdpowiedzUsuńchętnie bym widziała taki płaszcz w szafie :)
OdpowiedzUsuńTa piosenka inspirowała Meyer? Nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńPłaszcz przypomina mi nieco trencz (może przez kolor?), jest klasyczny i naprawdę świetny. Będzie Ci pasować do niemal wszystkiego.
och taki płaszcz to bym chciała mieć u siebie
OdpowiedzUsuń